RPO interweniuje w sprawie turystów. To koniec ich koszmaru?
Coraz częściej w mediach pojawiają się informację o stosowaniu przez linie lotnicze tzw. overbookingu, czyli sprzedaży większej ilości biletów, niż jest miejsc dostępnych na pokładzie samolotu, w celu minimalizacji strat. Najczęściej w tym kontekście przewija się Ryanair. Na doniesienia te zareagował Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich.
Marcin Wiącek zawiadamia UOKiK ws. overbookingu
RPO wystosował w sprawie oficjalne pismo do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z prośbą o podjęcie działań mających na celu poprawę poziomu ochrony praw pasażerów. Jego zdaniem masowy charakter zjawiska może prowadzić do marginalizacji ochrony tychże praw.
„Pasażer-konsument na rynku usług lotniczych jest narażony na skutki nieprzestrzegania przez przewoźników nakładanych na nich prawem obowiązków ochronnych” – pisze RPO.
Ryanair będzie mieć problemy?
W swoim piśmie Marcin Wiącek zwraca uwagę na konieczność pełnej analizy sytuacji pasażerów linii lotniczych w kontekście ich praw, w tym realizacji przysługującym pasażerom praw przewidzianych w przepisach unijnych, które nakładają na przewoźników określone wymogi.
„Choć Ryanair DAC jest spółką irlandzką, to nie oznacza to, że jej działania nie mogą podlegać zakresowi ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Reguluje ona bowiem zasady i tryb przeciwdziałania praktykom naruszającym zbiorowe interesy konsumentów, jeżeli wywołują one lub mogą wywoływać skutki w Polsce” – pisze RPO.
RPO apeluje do turystów: Znajcie swoje prawa
Poza overbookingiem RPO wymienił inne przykłady tego, jak Ryanair miał naruszyć prawa konsumentów. Są to m.in. ograniczenia w składaniu reklamacji i brak zapewniania prawa do opieki.
– W sytuacji, gdy odmówiono nam przyjęcia na pokład lub lot został odwołany, bardzo ważna staje się świadomość naszych praw. Przewoźnik ma obowiązek zapewnić każdemu pasażerowi pisemną informację na temat odszkodowania i pomocy. Informacja taka powinna też zawierać wskazanie procedury i odpowiedniego kanału komunikacji do dochodzenia roszczeń – podkreśla na nagraniu dołączonym do pisma Marcin Wiącek.